List PTTK o nielegalnym offroadzie w Polsce

18 listopada 2012 PTTK, piąte wg. tradycji stowarzyszenie turystów w Europie wystosowało pismo m.in do Komendanta Głównego Policji nadinpektora Marka Działoszyńskiego na temat nielegalnego poruszania się quadami po polskich lasach i konsekwencji, jakie płyną z tego dla turystów. Pismo wysłano także to Pana Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta i Pana Ministra Spraw Wewnętrznych Jacka Cichockiego oraz informując o liście Sejmowe Komisje: Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Temat nielegalnego off-roadu w sejmie pojawiał się już kilkakrotnie, jednak nie przyniosło to większych rezultatów. Może tym razem będzie inaczej?

Treść listu

Warszawa, 18 listopada 2012 r.

Pan
Nadinspektor Marek Działoszyńsk
Komendant Główny Policji


Szanowny Panie Komendancie,

W imieniu Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego zwracamy się do Pana z serdeczną prośbą o osobiste zainteresowanie się sprawą poruszania się bez stosownych zezwoleń quadów na terenach leśnych i generalnie na szlakach turystycznych.

Jako piąte wg tradycji stowarzyszenie turystów w Europie jesteśmy ogromnie zaniepokojeni coraz częściej zdarzającymi się na szlakach turystycznych kolizjami turystów pieszych i rowerowych z osobami prowadzącymi quady. Poza tragicznym wypadkiem zakończonym zgonem w północnej Polsce ostatnio zbulwersował, nie tylko członków naszego Towarzystwa, wypadek w Beskidzie Małym upubliczniony w Internecie, gdzie w trakcie imprezy turystycznej doszło do celowego najechania na uczestników imprezy przez jednego z quadowiczów oburzonego na zwrócenie uwagi. Niestety fakt, że quady są nieoznakowane (a nawet gdyby były, to też pewnie błoto oblepiłoby numery), a prowadzący takie pojazdy jeżdżąc w kaskach uniemożliwiają identyfikację sprawcy i zgłoszenie powiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa.

Produkcja quadów nie jest zakazana, a tylko nieliczni z je prowadzących korzystają ze specjalnych torowisk. Drogą wyjścia przeciwdziałaniu zagrożenia zdrowia i życia innych ludzi byłoby – naszym zdaniem – dotkliwe karanie za zakazane przecież, poruszanie się quadami po lasach bez stosownych zgód. Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze od ponad stu czterdziestu lat znakuje szlaki turystyczne w Polsce. Ich przebieg jest uzgadniany z nadleśnictwami, właścicielami terenu, a przede wszystkim władzami gmin. Takich szlaków jest obecnie ponad 72 tys. km. Znaczna ich część biegnie, co nas cieszy, po obszarach leśnych. I właśnie wędrujący tam turyści są narażeni na wypadek przez osoby bez wymaganych zgód poruszające się po drogach leśnych. Uważamy też, że nie można zapomnieć o sprawie naruszenia ciszy (znaku zakazu hałasu) tak ważnej dla ludzi i zwierząt.

Zależy nam na zrobieniu wszystkiego co możliwe, aby nie stwarzać chociaż pozoru przyzwalania na obecnie praktyczne bezkarne narażanie zdrowia i życia wędrujących oraz na tym, że aby o ile istnieje taka konieczność, dokonano niezbędnych zmian w prawie. Stąd kierujemy ten list do Pana Komendanta powiadamiając jednocześnie:
Pana Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta i Pana Ministra Spraw Wewnętrznych Jacka Cichockiego oraz informując o liście Sejmowe Komisje: Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.

Spodziewamy się odpowiedzi na pytanie co właściwe organa władzy i instytucje odpowiadające za bezpieczeństwo obywateli zamierzają zrobić, aby je wzmocnić w sferach podniesionych w naszym piśmie?

Czy dotkliwe kary to wszystko?

Naszym zdaniem to tylko jeden ze środków, jakich można użyć do walki z nielegalnym off-roadem. Warto zastanowić nad dyskusją w szerszym gronie na temat off-roadu – coraz powszechniejszej formy aktywnego spędzania czasu. Stronami tej dyskusji w naszej ocenie powiny być organizacje off-roadowców, turystów, ekologów, leśnicy a także przedstawiciele władz. Tylko w takim gronie będzie można wypracować sensowne rozwiązania.

Leave a Reply